Jaki był Twój pierwszy sprzęcik do grania?

[Gangst3r 601]

Jak sama nazwa wskazuje piszemy o pierwszym sprzęciku przeznaczonym do gier z jakim się zetknęliśmy Miło będzie poczytać kto i na czym zaczynał oraz usłyszeć jego historię

 

Moja pierwsza konsola to Atari 800XE. Otrzymałem ją od sąsiada, który w zamian za nią żądał od taty telewizor czarno-biały Mieliśmy wtedy 2 telewizory w tym już jeden kolorowy, więc bez zastanowienia wymienili się za ten sprzęcik dla mnie

 

Dostałem na start joystcik, adapter na kasety Atari XC12 i sam sprzęcik z kablami oraz kilkoma grami na kasetach

 

Byłem wniebowzięty odpalając ten sprzęt pod kolorowym TV i starając się wczytać kasete w tym magnetofonie Nigdy nie zapomnę dźwięku szumu wydobywającego się z głośników telewizora i tych fajnych pasków mieniących się w oczach podczas ładowania. A to nic w porównaniu z tęgim bananem na ryju po ujrzeniu menu gry

 

Sąsiad obiecał, że doniesie jeszcze jakiś katridż rozszerzający, który ma poprawić wczytywanie gier i możliwość uruchamiania nagranych (tak już wtedy piractwo sięgało rynek sprzętów do gier). Choć pomimo obietnic i wielu pytań kiedy, nie dostałem owego katridża, nawet nie wiem czy coś takiego istniało. No ale nie patrząc na to jechałem do miasta 25km autobusem, po to by zajść do jednego sklepu gdzie sprzedawali kasety do tej konsoli, był to jeden z 2-óch sklepów posiadających takie kasety.

 

Kupowało się sporo tych gierek po chwili było ich ok 30-40, nie które zaliczyły zgon w pierwszym dniu roztrzaskując się o ścianę z nerwicy wywołaną długim, żmudnym ładowaniem po kilka razy bez skutku.

 

Te akcji sprawiły, że przestałem wydać kase na gówna, które nie chodzą (wtedy nie przyszło mi na myśl, że to nie wina kaset tylko mojego sprzętu). Od tej pory zaczynałem akcje "Pirat" Wpadłem na pomysł, żeby użyć wieży Hi-Fi do kopiowania gier tak samo jak oryginalnych kaset z muzyką Nakupowało się te 90 i 60 i zaczynałem odpalać "record", po dłuższej chwili szumów i stuków pstryknął przycisk "Record" co oznaczało nagranie kasety. Wtedy był dla mnie najważniejszy moment - czas testów - po włożeniu kasety i modleniu się, aby ten mój eksperyment wypalił odpaliłem odczyt kasety i... Udało się! Po raz pierwszy piraciłem na swoim debiutanckim sprzęcie do gier telewizyjnych

 

Ehhh... to były wspomnienia Potem już nowsze sprzęciki, ale wspomnień z Atari nie da się wymazać z pamięci

[marek7_ak 115]

Moja pierwsza konsola to Atari 800XE

Tylko że Atari 800XE to komputer a nie konsola

 

Moja przygoda zaczęła się od podróby Atari 2600 z wbudowanymi grami które dostałem od wujka gdy byłem u niego na wakacjach. Dalej pamiętam te wieczory spędzone przy nim.

 

Później pojawił się pegazus, ale nie taki bazarowy za 20zł tylko jeden z pierwszych sprzedawanych w sklepach za ponad 400zł Również dostałem go od tego samego wujka gdyż od już wtedy przesiadł się na PC. Pegazus był to sprzęt przy którym spędziełem najwięcej godzin grając w takie tytułu jak Contra, Chip and Dale, Gun Metal, Duck Tales 2, Mario i innych

 

Później nastała era PC, miałem kilka komputerów (i nadal mam ), najlepsze tytuły z kompa jakie pamiętam to Fallout 2, Call of Duty 1, 2 i 4, Dark Messiach, Gothic 1 i 2, Devil may cry 3 i 4 (chociaż to bardziej konsolowe tytuły).

 

I właśnie przez DMC 3 postanowiłem zakupić swoją pierwszą konsolę trochę nowszej generacji niż pegazus i trafiło na xbox'a dzięki mojemu wujkowi (tym razem innemu). Chociaż był to rok 2007 i można było już kupić x360 to ja jednak postanowiłem kupić pierwszego xbox'a z racji ceny . Z biegiem czasu miałem jeszcze ps2 ale nie miał on szans w porównaniu z xboxem, gdy tylko przeszedłem God od War 2 sprzedałem konsolę i wróciłem do xbox'a

 

Później zacząłem zbierać różne konsole i teraz ich trochę już w kolekcji mam , za jakiś czas wrzucę zdjęcia na forum chociaż nie jest to ogromna kolekcja ponieważ ceny konsol w Polsce są często 3 razy wyższe niż za granicą, choć z drugiej strony wysyłka z np. Wielkiej Brytanii jest często droższa niż same konsole tam sprzedawane Najlepiej konsole kupować konsole i gry w Japonii, ponieważ "Żółci" mają tanie konsole z powodu kursu walut i do tego dbają o konsole :>

[Gangst3r 601]

Wiesz ja nie pamiętam dokładnego modelu tej ataryny, dlatego lukałem po foto i z tego co pamiętam to tak wyglądała Ja na niej tylko grałem więc nie mogłem powiedzieć, ze korzystałem z tego jako komputer

 

Po atari byłem u kuzyna na odwiedzinach, opowiedziałem mu, że mam zajebisty sprzęt A ten wyskakuje z tekstem ja też Przychodzę leży u niego jakiś fioletowy sprzęcik To był pegazus, gdy wkładał dyskietke to ja spokojnie zasiadłem czekając aż się załaduje, ale po sekundzie wywaliłem gały na wierzch widząc, że zaraz po włożeniu dyskietki i resecie jest menu z grami Zaczęliśmy grać w 2-óch w Contra no i się zakochałem w tym sprzęcie. Nie chciałem od niego wracać, ale kiedyś trzeba było

Potem błagaliśmy mame z bratem by nam taki sprzęcik sprawiła, był on w mojej mieścinie w nieistniejącym już sklepie za sumę 250zł, nie miała wyjścia więc zapodał nam ten sprzęcik 100 000 in 1 z dwoma padami i pistoletem Pamiętam jak wczoraj gdy strzelaliśmy w kaczki z tego pistoletu

 

Później to już przeżyłem kilka innych odmian pegazusa, wkrótce pojawił się orygialny SNES 16-bitowy z 6-oma hiciorami (Super Street Fighter 2, F-Zero, Super Soccer, Mighty Morphin Power Rangers - The Movie i paroma innymi). Ciupało się ostro

 

Potem przyszedł czas na moją miłość Dreamcast. Dopiero przy tej konsoli spędziłem najwięcej czasu, była to jedna z pierwszych na którą odkładałem 1zł do 1zł Zakupiłem ją w 2004r w cenie 450zł. Na prawdę nic nie zastąpi zapachu nowej konsoli. W środku miałem płytkę z demami i trailerami oraz program do przeglądania sieci

 

Wkrótce uzbierałem 36 gier 4x pady (3 orgi), 3x karty pamięci (2x VMU i jedna 4MB Joytech). Do tego parę pierdółek i programów. Dopiero jak odkryłem, że nie potrzebuje przeróbki, aby móc grać na kopiach szybko skończyłem płacenie 49zł za oryginał Wtedy dopiero to zaczęło się maniakalne granie na konsoli Nie zapomnę Quake III Arena w wersji na DC jak graliśmy we 4-ech na jednej konsoli - oczywiście ja dominowałem z wynikiem fragów, bo grałem codziennie

W krótvce potem konsola zaliczyła zgon - laser już nie dawał rady, zakupiłem kolejną (jedną uszkodzoną ze względu na ilość gier), żeby znów móc pograć w Shenmue 2

 

Po rządach DC nastał czas na PS2 tu było krótko 5x PS2 Fat w różnych wersjach. Odpicowałem sobie jednego dorzucając mu Network Adapter z USA wsadzając dysk 80GB 2x DS, 2x 8MB Sony i na tym koniec, bo zachciało mi się możliwości multimedialnych Szukałem programów i raz wpadłem na aukcje allegro.pl gdzie była przeróbka konsoli Xbox na centrum multimedialne jak to poczytałem o tym XBMC, to bez zastanowienia zakupiłem Xbox'a i tak się zaczęło po przeróbce na TSOP Flash rozpocząłem przygodę z tą konsolą Był czas kiedy miałem DC, PS2 i Xbox (czułem się jak redaktor z PSX Extreme) na raz tylko po czasie zrezygnowałem z gorszych na jedną lepszą, czyli DC w odstawkę a PS2 na handel

 

Między innymi występowały też handheldy tj. PSP, które miałem pare miechów, GB, ale także zdarzało mi się popykać na Atari 2600, oryginalnych ruskich jajkach i paru innych

 

Aktualnie posiadam Xbox'a i Xbox'a 360

[MCL 179]

Moja pierwssza maszyna to pegazus, nasza ojczysta podróba NESa : przeczyszczanie kaset, napierdzielanie z lightgunów i innych included

Gry jakie pamiętam, oczywiście tanks, super mario, tetris, miałem również adventure island (trudna gierca, pamiętam że za młodziaka na lajcie przechodziłem 3 plansze, teraz nie mogę ruszyć pierwszej ), i road rage, ulubiona gra mojej mamy poza super mario Oraz masę innych których teraz nie pamiętam Good ol' times.

[BaniuSZka 0]

Ja pierwszy raz z grami zetknalem sie u kuzyna .

Konsola to byla Nintendo 64 .

Ahh pamietam jak sie w mario te takie 3d juz maniaczylo i te swietne pady z analogiem na srodku ;p

Pozniej ja dostalem konsolke , PlayStation 1 .

Oczywiscie pierwsze gry to : MediEvil - najlepsza gra w jaka gralem ;p ,GTA2,Crock 1,2 ,crash'ow od cholery i jeszcze kilka .

Pozniej dostalem komputer ,oczywiscie zaczynalo sie od gier z gazet typu PLAY itp.

Ale moja ulubiona gra wtedy to byl Harry Potter 1 )

Pozniej czas na hmm ,co bylo wczesniej nju komp czy ps2 ...

Chyba najpierw nowy komputerek i 1 stycznosc z internetem ;p

Pozniej PlayStation2 .

Nastepnie PSP, kolejno Xbox360 .

Aktualnie zostaly mi komp,ps2,psp,x360 .

[Jah_Core 23]

Też miałem pegazusa z jakieś 7 lat temu Wszyscy wtedy je mięli, pamiętam jak wymienialiśmy się grami z kolegami, oczywiście w pamięci utknęły mi takie tytuły jak właśnie super mario mario, czy czołgi( nie oddamy orzełka!) czy Robocop. niestety później coś mi się spaliło i tak się skończyła moja przygoda z pegazusem, oczywiście miałem jeszcze kompa, uu dawno temu, nawet nie znałem jego parametrów Pamiętam jak nawalałem na nim w pierwszych settlersów... :>

[zenekgs 0]

Pierwszy był pegazus ledwo chwytam już pamięcią najbardziej w pamięci utkneło strzelanie do kaczek

Potem jakiś czas później dostałem PSX (PS One) gdzie zagrywałem w Colina 2, GT1,GT2 i MoH'a więcej gierek już nie pamiętam Potem długo bez konsoli aż do czasu kupienia klocka 360 ^^

[maciekww28 27]

pierwszy sprzecik - przenośna konsolka.

 

grało się w koszykówkę - typowa zręcznościówka, podbijało się piłeczki i wrzucało do kosza (coś jak ruskie jajka) - wyżuliłem kasę od babci na ten sprzęcik

 

łudząco podobna do GB Advance

[wawrzek 0]

Ja was może zadziwie ale pierwsze co miałem to był commodore 64 spoko konsolka(kaseciak)póżniej dokupiłem adapter na kartridze, Potem oczywiście nieśmiertelna amiga 2600 normalnie prawie komputer i tu sie zaczeło pirtactwo. Miałem w niej dysk 2 gb i to już sieka, miałem cały roomset (kolega go sciągnoł z neta (net jeden z pierwszych na wsi), Później oczywiście pegazus,pecet, i xbxo

 

Może was to zadziwi ale w życiu nawet nie grałem na żadnym PS

[Gangst3r 601]

Mnie nie dziwi Ja miałem jeszcze styczność z amigą u kolego, ale nie pamiętam modelu amigi ani tej gry co samolocikiem się leciało Wtedy to był szok widząć taką super grafike jak w grze Raiden z automatów (nie mylić z postacią z MK)

[a_team 95]

Ja zaczynałem też od podróbki Atari 2600 Napieprzaliśmy z braćmi w te gry, które były zaprogramowane. Później dopiero kupiłem pegazusa tego lepszego za 200 zł chyba i napieprzałem non stop, w międzyczasie chodziłem do jednego kumpla na Atari, a potem do drugiego na commodore, więc trochę na tym sprzęcie pogrywałem. Od czasu przejścia na PSX, to już katowałem konsole z PC na spółkę, od czasu X1 już tylko konsole

[pascal2009 0]

Ja was może zadziwie ale pierwsze co miałem to był commodore 64 spoko konsolka(kaseciak)póżniej dokupiłem adapter na kartridze, Potem oczywiście nieśmiertelna amiga 2600 normalnie prawie komputer i tu sie zaczeło pirtactwo. Miałem w niej dysk 2 gb i to już sieka, miałem cały roomset (kolega go sciągnoł z neta (net jeden z pierwszych na wsi), Później oczywiście pegazus,pecet, i xbxo

To żeś napisał.

Po pierwsze Commodore c64 to był tzw. Komputer domowy 8 bitowy a nie konsola do tego nie było żadnego takiego adaptera, była za to stacja zewnętrzna 5,25" .

Po drugie nie ma takiej Amigi jak 2600 była za to 2000 ale piszesz że miałeś dysk twardy to zapewne była to Amiga 600HD która była również komputerem już 16 bitowym na którym można było bardzo dużo zrobić nawet w dzisiejszych czasach .

 

A ja zaczynałem od SNES, później Commodore C64, później jakiś PC 386SX, następnie Amiga 500, Pegazus, Znowu Amiga 500, do tego kolejne C64, Polistation, parę PC, PSX, prawie wszystkie modele Xbox 1 , PSOne, GC, a obecnie Wii, Laptop oraz oczywiście Amiga 500 i w planach zakup Amigi 1200.

[Martinex 20]

Zaczynałem od jakiegoś Atari, potem była przez długi czas Amiga 500 (trzy w sumie, bo padały jak muchy, joysticki tym bardziej padały). Takie szpile na Skaut (po polsku), Lotus Challenge, Terminator, Superfrog, Kid Chaos czy DeathMask. Tak do 1998 roku. Potem grałem u kolegi brata na PSX w takie szpile jak Fifa World Cup '98, V-Rally, Die Hard Trilogy czy Mortal Kombat.

 

W 1999 brat zakupił PSX'a i trzaskaliśmy hurtowo w Tekkena 3, Crash Bandicoot 2 czy 3. Z innym kolegą wielbiliśmy przygodowe i horrory, to trzaskaliśmy w MGS'a czy serię Resident Evil jak i Silent Hilla, nie znając języka tłumaczyliśmy na bieżąco ze słownikiem w łapie. W niektóre gierki grały na osiedlu nawet dziewczyny. Pamiętam jak się żarliśmy w survivala w Tekkenie kto więcej wyrobi killów.

 

Konsola padała pady też. Było podkręcanie czytnika, było cięcie kabla. Tak jednemu padowi z dwóch metrów kabla zostało 35cm i graliśmy nosem na konsoli. Z kolei jeden przyrobiliśmy tak, że miał 6 metrowy kabel .

 

W 2004 zakupiłem Dreamcasta, na początku zawód że do bani. Myślałem, ją opylić i zamienić na PS2. Ale potem mnie te giery tak wciągnęły że wręcz żałowałem, że zakupiłem tę konsolę tak późno. Jedyna konsola na którą mam 100% oryginałów (no PS2 w sumie też). Ale zaraz wzięła mi padła. I żałoba. Nie mogę się coś nazbierać by kupić następną.

 

Potem był Xbox1 i znów zawód. Ale szybko to wynagrodziły następne gierki (Splinter Cell oraz Halo 2) oraz XBMC i masa emu. Konsola mi służy już od 6 lat, ledwo zipie. Dwa dyski padły i nadal jakoś wytrzymuje ze mną.

 

Później kupiłem PS2 oraz GBA SP, ale ta historia się dopiero pisze.

PS2 kupiłem razem z Getaway i zawód, bo grę ciężko jest przejść, bo konsola ma jakieś problemy z odczytem. Ciężko przejść nawet kawałek misji, bo trzeba zaraz restartować konsolę. Gra i konsola nowe, więc nie wiem. Z kolei GTA:VCS chodzi bez żadnych zwiech, filmy, gry z PSone również. Ech Ci Sony.

[wawrzek 0]

Przejezyczyłęm się miałem amige 500 i atari 2600 i to w amidze maiłem ten dysk

[Gangst3r 601]

W 2004 zakupiłem Dreamcasta, na początku zawód że do bani. Myślałem, ją opylić i zamienić na PS2. Ale potem mnie te giery tak wciągnęły że wręcz żałowałem, że zakupiłem tę konsolę tak późno. Jedyna konsola na którą mam 100% oryginałów (no PS2 w sumie też). Ale zaraz wzięła mi padła. I żałoba. Nie mogę się coś nazbierać by kupić następną.

Martinex, ja też zakupiłem w tym roku i potem same oryginały miałem ich 36 sztuk jeszcze w tamtych czasach konsola dawała rade Propeller Arena też nie był zły Z kumplami to odpalałem Quake 3 Arena lub Soul Calibur Zakochałem sie w tej konsoli bez pamięci, i potem jak przyszło mi się z tym wszystkim co miałem rozstawać to żal został do teraz

 

PS: Jak miałem DC to wyklinałem PS2 i jej popularność, bo DC nie był wcale gorszy i posiadał usługę sieciową coś na styl Xbox Live, niestety nie miałem okazji tego odpalić, a żałuję strasznie...

[Martinex 20]

Martinex, ja też zakupiłem w tym roku i potem same oryginały miałem ich 36 sztuk jeszcze w tamtych czasach konsola dawała rade Propeller Arena też nie był zły Z kumplami to odpalałem Quake 3 Arena lub Soul Calibur Zakochałem sie w tej konsoli bez pamięci, i potem jak przyszło mi się z tym wszystkim co miałem rozstawać to żal został do teraz

Ja nadal mam konsolę, pad, memorki, gry i nawet zapasową płytę główną. Brakuje mi kabla AV (przecięty:P). Tyle, że konsola nie działa i czeka na swój czas. Chętnie bym pylnął jeszcze w Shenmue 1. Jakbym miał sprawną to i tak raczej bym jechał na oryginałach. Tamte gry były tego warte. Ale jak wiesz kasa. I dokładnie nie wiem co w konsoli padło:P Więc taniej wyjdzie kupić drugą.

 

W 2004 nie miałem neta w domu (dopiero w 2005 założyłem neostradę), więc co zrobiłem? Podpiąłem konsolę do linii telefonicznych i w nocy przeglądałem stronki na modemie i na impulsach :D.

Gdy rachunki zaczeły dobijać do 50 zeta za sam net, to matka się złamała i założyła Neostradę.

 

PS: Jak miałem DC to wyklinałem PS2 i jej popularność, bo DC nie był wcale gorszy i posiadał usługę sieciową coś na styl Xbox Live, niestety nie miałem okazji tego odpalić, a żałuję strasznie...

Do niedawna jeszcze można było pylnąć w Quake'a 3. Ale wadą było, że konsola standardowo nie była wyposażona w kartę sieciową lecz modem 56k, jak ja wiadomo w Polsce takie połączenia były rozliczane na impulsy, co wcale tanio nie wychodziło. A karta sieciowa była trudno dostępna. Kiedyś nawet próbowałem (jeszcze jako windows user) jakoś udostępnić net z PC, ale nici z tego wyszły.

 

Ja kochałem tę konsolę za gry, za arcade, za grafę, dla mnie było to konsola niemal ideał (brak dysku, brak karty sieciowej). Brakowało jednak dobrych piłek nożnych. Kiedyś do niej wrócę.

O ile kiedyś się znajdzie na to czas i pieniądze.

 

Ja na PS2 grałem głównie w sieci sklepów Media Markt. Tam przeszedłem całą ścieżkę fabularną GTA:VC bez save'ów.

Ale i tak było rekordem przejście Resident Evil 3 bez save'ów. Następnego dnia przyniosłem swoją kartę pamięci i bez wyciągania konsoli ze standu podpiąłem kartę pamięci do konsoli - kombinator:P. By móc kontynuować rozrywkę.

 

DC był dobry, ale bardzo szybko zeszedł. Za to rozkręciła się od niego scena - emulatory, odtwarzacze etc. Xbox1 kontynuował ten trend.

[Gangst3r 601]

Dokładnie Martinex, gdyby nie to, że Broadband adapter był sprzedawany oddzielnie a na dodatek trudno dostępny (dzięki niemu zgrywano gry na PC), to konsola rozrywką sieciową pewnie by zgarnęła z drogi PS2 A tak to wyszło jak wyszło Sega także za szybko uśmierciła konsole (data 1999-2004). Szkoda mi było tej konsoli, ale Shenmue 1 rozpykałem na DC i jestem zadowolony Wbudowany kalendarz też dawał rade Teraz scena ostro rusza i dalej nie spada, można już nawet podpiąć pendrive'a i działa on lepiej, niż na Xbox

[Martinex 20]

Ja pamiętam jak grałem w Metropolis Street Racer i raz się bawiłem. Ja upatrzyłem na samochodzie logo marki i pracujące hamulce na tylnych kołach to upadłem z wrażenia . Shenmue było rządzące też. Te możliwości jakie oferowała gra też dawały po oczach. Jak wyjąłem w tej grze Saturna z szafki i odpaliłem płytkę z Hang Onem to też mnie zatkało . Konsola w konsoli hehe:).

[Gangst3r 601]

Nom racja, ale nic nie przebiło wyciągania figurek z automatu Można je było transferować do Shenmue 2, ale potrzebna była gra w tej samej wersji PAL = PAL, NTSC = NTSC

PS: ale schodzimy z tematu powoli

[Martinex 20]

Nom racja, ale nic nie przebiło wyciągania figurek z automatu Można je było transferować do Shenmue 2, ale potrzebna była gra w tej samej wersji PAL = PAL, NTSC = NTSC

Shenmue 2 i tak trzaskałem już na Xboksie. Wersję na DC widziałem tylko na trailerach. Grając w tę grę, biegając po wzgórzach z Shenhua nie chciałem by się ta gra skończyła . Wiele razy przeszedłem tę grę i nadal do niej wracam, tęskniąc za jedynką.

 

Dobra, wracamy do tematu.