Skocz do zawartości
Przez Gangst3r

Microsoft otworzył wirtualne konsolowe muzeum Xbox z okazji 20. rocznicy marki

W tym roku wypadła 20. rocznica marki Xbox. Microsoft przygotował z tej okazji masę ciekawych gadżetów, promocji w sklepie Xbox oraz wypuścił nowe akcesoria w limitowanej wersji (zestawy słuchawkowe, kontrolery do konsoli Xbox Series X | S).
 
Jeśli myślicie, że na kilku nowinkach takich jak FanFest (ekskluzywne wydarzenia i promocje), możliwości pobrania kilku tapet i otrzymania dodatkowych gier z poprzedniej generacji w ramach wstecznej kompatybilności to mamy dla was jeszcze jedną nowinkę. Być może nie każdy zaczynał przygodę z marką Xbox od pierwszej konsoli, której premiera odbyła się dokładnie 15 listopada (w Stanach Zjednoczonych), to Microsoft przygotował coś specjalnie dla wszystkich fanów marki - Muzeum Xbox.
 
Można tam wejść bezpośrednio w cyfrowy świat historii marki i zobaczyć jak powstawała nie tylko pierwsza, ale każda kolejna konsola Xbox. Oprócz materiałów wideo z informacjami na temat powstawania pierwszej konsoli Xbox znajdziemy również takie ciekawostki jak pierwsze szkice i projekty sprzętu.
 
Po zalogowaniu możemy uzyskać informacje na temat naszego konta i przeglądnąć całą naszą historię pobytu z marką.
 
 
Czy już odwiedziłeś Muzeum Xbox? Jakie podobała ci się wędrówka po wirtualnym muzeum? Jak zwykle czekamy na Twoją wypowiedź w sekcji komentarzy poniżej.
Czytaj więcej..
Przez Gangst3r

Wersje dla nowej generacji gier Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3 zostały opóźnione do 2022 roku

Mamy złe wieści, ponieważ CD Projekt Red potwierdził dzisiaj, że wersje ich gier przygotowane specjalnie dla nowej generacji Xbox Series X | S i PS5 zarówno Cyberpunk 2077, jak i Wiedźmin 3 będą dostępne dopiero w 2022 roku, a nie jak wcześniej zapowiadano w 2021 roku.
 
W opublikowanym dziś raporcie wyjaśniono, że "na podstawie zaleceń dostarczonych przez osoby nadzorujące rozwój, zdecydowano się przeznaczyć dodatkowy czas na oba projekty". Nowej generacji wersja Cyberpunk 2077 pojawi się w pierwszym kwartale 2022 roku, a Wiedźmin 3 w drugim kwartale 2022 roku.
 
Nikt z nas nie jest prawdopodobnie zbyt zaskoczony opóźnieniem Cyberpunk 2077, ale Wiedźmin 3 wydaje się trochę mniej nieoczekiwanym projektem na tej liście, biorąc pod uwagę, że gra ma już przeszło 6 lat, a za sobą sporo modyfikacji usprawniających jej mechanikę oraz animacje graficzne.
 
Ostatecznie wszyscy będziemy musieli poczekać trochę dłużej, aby uzyskać praktyczne informacje o tych bezpłatnych aktualizacjach dla nowej generacji.
 
Co sądzisz o opóźnieniu przejścia na Cyberpunk 2077 i Wiedźmina 3 na Xbox Series X|S oraz PS5? Powiedz nam poniżej.
Czytaj więcej..
Przez Gangst3r

Ubisoft podobno pracuje nad nową główną serią gry Splinter Cell

Mamy dziś więcej ekscytujących wiadomości do przekazania, ponieważ według nowego raportu, Ubisoft w końcu pracuje nad zupełnie nową grą Splinter Cell! Ten raport pochodzi od doświadczonego w branży gier Toma Hendersona i ludzi z Video Games Chronicle - warto śledzić ten serwis ponieważ dużo znajdujących się tam informacji często się potwierdza.
 
Według ich "źródła" publikacji, nadchodzący tytuł zmierza do "odzyskania sfrustrowanych fanów, rozgoryczonych ostatnimi wysiłkami w sprawie ożywienia serii w przestrzeni mobilnej i VR". Jak twierdzą, gra jest jeszcze we wczesnej fazie produkcji, prowadzonej przez studio spoza tradycyjnej bazy Ubisoftu w Montrealu, a całość może zostać ogłoszona dopiero w przyszłym roku.
 
Ubisoft został podobno poproszony przez VGC o komentarz w tej sprawie, ale firma odmówiła udzielenia odpowiedzi.
 
Jak zapewne wiecie, od 2013 roku nie pojawiła się żadna gra głównego nurtu trylogii Splinter Cell, więc czekaliśmy prawie dekadę na tę pozorną kontynuację. Po prostu trzymamy kciuki i palce u nóg, że ta informacja się niebawem potwierdzi.
 
Jakie są twoje przemyślenia na ten temat? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.
Czytaj więcej..
Przez Gangst3r

Nowa aktualizacja oprogramowania układowego PS5 jest już dostępna do pobrania

Sony właśnie wydało kolejną aktualizację oprogramowania systemowego PlayStation 5. Kilka tygodni po pojawieniu się największej jak dotąd aktualizacji oprogramowania układowego PS5, które wprowadza między innymi obsługę dysków SSD na szynie PCI 4.0 M.2 NVME dostępna jest nowa łatka, gotowa do pobrania i zainstalowania już teraz.
 
Najnowsza wersja aktualizacji oprogramowania układowego PS5 to 21.02-04.02.00 i ma 913,7 MB. Nie oczekujcie jednak, że ta aktualizacja wprowadzi duże, zauważalne zmiany - ulubiona notatka wszystkich powraca.
 
"Ta aktualizacja oprogramowania systemowego poprawia wydajność systemu."
Zamknij oczy. Niech słowa rozbrzmiewają echem w twoim umyśle. To stwierdzenie oznacza naszą przeszłość i przyjdzie do nas ponownie w przyszłości. To relaksujące, prawda? Eh... może na tym zakończmy tą ironię.
 
Po powrocie do pokoju pobierz aktualizację oprogramowania układowego PS5, aby utrzymać konsolę w jak najlepszej formie. Następnym razem postaramy się skupić na większych wydaniach aktualizacji, które wprowadzają coś więcej, niż.... poprawioną wydajność systemu (do czego już zdążyłem przywyknąć na moim Realme 7 Pro w oczekiwaniu na Androida 12).
 
A wy już pobraliście swoje aktualizacje na PS5? Dajcie znać w komentarzach poniżej.
Czytaj więcej..

Nasze RECENZJE gier na oryginalnego Xboxa


Rekomendowane odpowiedzi

Po maturze nareszcie mam czas, żeby sobie porządnie pograć :( W tym temacie będę prezentował mini recenzje gier :)

 

Recenzował będę tylko gry które ukończyłem w całości, w przeciwnym wypadku dodam stosowne info :) Nie oczekujcie literackich wersetów. Opisy będą krótkie, raczej bez spoilerów, mam jedynie na celu zachęcić lub odradzić forumowiczom dany tytuł prezentując co mi się w grze podobało a co nie. Fachowe recki można znaleźć przecież w innych serwisach :D

 

Żeby nie było, że miałem jakąś wybrakowaną kopię - gram na oryginałach :P

 

 

1. Silent Hill 4 The Room

Dołączona grafika

Czwarta część serii horrorów. Jak na razie jedyna w jaką grałem. Fabuła kręci się wokół mieszkania, którego nie możemy opuścić.

Może zacznę od tego co mi się nie podobało - po pierwsze praca kamery, która czasem ustawiała się wyjątkowo niewygodnie dla gracza. Aczkolwiek sam sposób prowadzenia postaci (nie jak typowy TPP) wpływa pozytywnie na klimat gry. Po drugie system walki, nie wiem jak w poprzednich częściach, ale w 4 szatkowania jest dosyć trochę, a nasza postać rusza się z bronią ospale, mamy do dyspozycji tylko podstawowy cios i mało skuteczny unik, żadnego bloku czy drugiego ataku. Broni jest trochę do wyboru, ale nawala się nią podobnie - broń jest słaba (rurka, kij golfowy, skalpel) albo mocna (topór, łopata, bejsbol).

W SH4 trzeba grać wieczorem. Gra jest ciemna i jeśli w pomieszczeniu jest jasno, po prostu kiepsko widać. Przestraszyć się czasem można, dreszczyk jest :) Zagadki zwykle nie są trudne, wspomagają nas notki z pamiętnika. Aczkolwiek parę razy musiałem zerknąć do poradnika, bo nie wiedziałem np. gdzie znaleźć ostatnią studnię czy co zrobić z kilofem.

Przez całą grę odwiedzamy kilka lokacji, większość z nich kilkakrotnie, więc graficy nie musieli się zbytnio natrudzić. Ale nie powoduje to znużenia. Gra wciąga, jest ciekawa i intrygująca. Jeśli chodzi o długość, to szału niestety nie ma. Wg sejwa, przejście gry na poziomie Normal zajęło mi ok. 8h, nie licząc powtarzania poziomów.

Ocena grafiki w tytułach na X1 raczej nie ma sensu... Powiem więc tylko, że obraz nie kłuje w oczy. W 480p gra wygląda całkiem znośnie. W next-geny nie gram, więc nie jestem przyzwyczajony do wodotrysków :)

Moja rada - nie oszczędzajcie za bardzo amunicji i apteczek, bo ja szanowałem wszystkiego, męczyłem się z toporkiem i powtarzaniem poziomów gdzie mocno mnie poturbowano, a ostatecznie ukończyłem grę z zapasem 10 magazynków do pistoletu, 2 do rewolweru, 2 srebrnymi nabojami, 4 mieczami i mnóstwem lekarstw :)

Podsumowując, grę polecam. Zachęciła mnie do wypróbowania innych tytułów z serii (na X1 wyszła jeszcze tylko dwójka). Moja ocena +4/6.

 

Usunąłem link do poradnika, ponieważ jest on płatny, a link nie był legalny i nakłaniał do piractwa - Gangst3r

Edytowane przez Gangst3r

SERWIS, PRZERÓBKI, CZĘŚCI XBOX 1 - INFO NA PW/GG

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To w końcu "moje recenzje gier" czy jak mówi temat "nasze"?

Jak to drugie to jedna z kilku moich recek na x1, enjoy.

Group S Challenge

Dołączona grafika

 

Jeśli ktoś z Was popełnił w swoim życiu, tak jak ja, drastyczną decyzję kupna Xbox’a zamiast PS2, i, jeśli choć trochę interesuje się wyścigami, to na pewno brak tak genialnego tytułu jak Gran Turismo odczuwa bardzo boleśnie. Stan ten łagodzi nieco fakt posiadania Project Gotham Racing i Forzy Motosport, niemniej nie są to tytuły, które potrafią zastąpić w całości kunszt GT. Genialnie wyważona fizyka, która nie jest ani rasowym symulatorem( choć fakt ten zmienia założenie „Control Tires”), ani arcadówką, jakimi są nowsze części NFS. Więc co może biedny posiadacz czarnego pudła z zielonym oczkiem zrobić? Wyjścia są trzy. Pierwszym jest zamiana Xboxa za dopłatą za PS2 i kupno GT4, ale wtedy tracimy za dużo godnych uwagi gier, i dostajemy tytuły o gorszej jakości wizualnej. Drugą opcją jest pożyczenie od kumpla na tydzień, dwa PS2, ale opcja ta nie zawsze wypali, bo może się okazać, że nagle znajomy musi przejść 3 gry. Trzecią opcją jest załatwienie sobie Group S Challenge od Capcomu. I tą właśnie pozycję wybrałem jako następną do zrecenzowania, także zapraszam do lektury.

 

Po włożeniu krążka do napędu wita nas średniej jakości intro, które pokazuje nam wózki, jakimi będziemy mogli kierować w grze. Cienko? To poczekajcie aż pominiecie intro… w menu głównym mamy 4 standardowe tryby, skserowane z pierwszego GT. Czyli Arcade Mode, GT…, ekhm, Circuit Mode, Replay Theater i Opcje. Replay Theater chyba nie muszę opisywać, przejdźmy może do opcji. Na palcach jednej dłoni można wyliczyć liczbę użytecznych opcji. Wyłączenie wibracji, regulacja głośności muzyki, dźwięku i ustawienia pada. To wszystko, należy dodać nieprzydatny, dla mnie, tryb kalibracji kierownicy i ekran kontrolny jasności monitora i uzyskamy cały obraz menu opcji. Nawet uwzględniając wiek gry( 2003 rok) jest to liczba bardzo uboga.

 

Przejdźmy teraz do trybu Arcade. Tutaj w sumie nic poza standard. A nawet mniej niż to. Mamy do wyboru pojedynczy wyścig samochodów z jednej klas, pojedynek z kumplem czy time trial. Co śmieszne, nie możemy ustalić ilości okrążeń w każdym trybie gry, czyli jedziemy jedno albo dwa kółek w zależności od zachcianki konsoli; na szczęście w trybie Time Trial liczba ta jest ustawiona na 999. Natomiast ciekawą opcją jest wyścig jednego typu samochodu, bez żadnych ulepszeń czy, niestety, tuningu. Z założenia ten tryb chyba miał być testem naszych umiejętności, i po części tak jest, ale w niektórych przypadkach wygrywamy( albo przegrywamy) tylko dzięki szczęściu, albo pechu. Również sam wyścig pozostawia wiele do życzenia, a mianowicie nie mamy możliwości wyboru poziomu AI kierowców( inna sprawa czy wogóle jakaś jest...). Tak więc komputerowi gracze cisną gaz do dech na pierwszej prostej, by przed zakrętem zahamować o około 50metrów za wcześnie, dzięki czemu wykorzystujemy to i wchodzimy w zakręt zapuszczając hamulec ręczny, następnie centrujemy samochód. I cieszymy się z pierwszego miejsca do końca wyścigu. Chyba, że spóźnimy hamulec i wylądujemy na bandzie, wtedy powtarzamy poprzedni krok.

 

W trybie circuit starano się na siłę odciąć od trybu GT, jednocześnie zachowując większość jego cech. Wiem, brzmi to niedorzecznie, ale tak niestety jest w rzeczywistości. Mamy możliwość kupna aut i ich ulepszeń wyciągnięty z GT, ale w bardzo ubogiej , choć przejrzystej, formie. Nie mamy niestety danych jak dana część wpływa na nasze auto, może oprócz zmiany w mocy silnika. Nie ma również zdawania licencji, a dostęp do lepszych wyścigów uzyskujemy przechodząc poprzednie. Porównując jeszcze tytuł do GT, warto nadmienić, że wszystkie liczby oznaczające kredyty zostały powiększone dziesięciokrotnie. Także nie zarabiamy za najsłabszy wyścig 2’000 a 20’000 , a cena najdroższego auta w grze, Saleena S7 wynosi, bagatela, 200’000’000. Nieco przerażają te liczby, ale w końcu gra pochodzi z Japonii, ich waluta, Yen, jest warta około jeden Eurocent. Można pomyśleć, po przeczytaniu poprzedniej części tego akapitu, że Capcom tylko bezmyślnie skopiował tryb GT, usuwając co nieco. Ale tak nie jest. W trybie Circuit są dwa oryginalne tryby, a mianowicie line-line i Duel. Pierwszy tryb polega na zbieraniu tokenów, ułożonych w idealnej linii przejazdu, coś w stylu Cone Challenge z PGR2. Jeśli uzbieramy je wszystkie, w dodatku nie odbijając się od band i zaliczając odcinek w czasie krótszym od ustalonego jako złoty możemy szykować się na niezły przypływ gotówki. W drugim trybie możemy wygrać auta specjalnie stuningowane przez profesjonalne firmy. Żeby tego dokonać trzeba wygrać 3 wyścigi, każde innym i wyznaczonym przez grę samochodem, ścigając się z posiadaczem tego samego auta, lub, w późniejszych wyścigach, mocniejszego. Jest to dobry sposób na sprawdzenie swojego skilla i z czasem wygrania jakiegoś porządnego autka, dzięki któremu będziemy mogli swobodnie kontynuować grę. Niestety, gra nie zna pojęcia autosave, więc każdy wygrany wyścig, dokupioną część czy nowe autko będziemy musieli zapisywać sami. Sam ostatnio spotkałem się z przykrą sytuacją, kiedy z nerwów po przegraniu o 0.011 sekundy( Notabene z autem, które nie powinno być w mojej grupie...) rzuciłem padem i wyłączyłem konsole. Zapomniałem niestety zapisać zarobionej wcześniej kasy, i tak około półtora miliona kredytów poszło się przejść. Także savować savować i jeszcze raz savować, na czas grania w GSC trzeba się przenieść do ’97 roku, gdzie o autosave nie śniono, a częste powracanie i klikanie na save było koniecznością.

 

Teraz słowo o samej grze. W opcjach kontrolera mamy do wyboru albo jazdę klasyczną, czyli znaną z GT „a”=gaz, „x”=hamulec, albo xboxowską, ze spustami jako gaz/ hamulec. Co ciekawe, tą drugą opcję musimy sami włączyć, co jest lekkim nonsensem. Zaś sama gra... do najprzyjemniejszych nie należy. Na samym początku trudno jest w ogóle utrzymać auto w linii prostej. To nie żart, kiedy wpadli kumple to takie same problemy mieli zarówno niedzielny gracz konsolowo-wyścigowo-arkadowy, któremu do szczęścia wystarczy nfsug2, jak i znajomy, któremu zdarzy się ograć mnie w forzę, czy GT ;). Na samo przystosowanie się do odmiennego stylu prowadzenia auta trzeba poświęcić niemałą chwilę. Ale potem jest tylko lepiej, przed zakrętem wprowadzenie auta w poślizg będziemy wykonywać automatycznie, by następnie odbić się miękko od band i ruszyć z pełnym gazem w prostą, jednocześnie opanowując nadsterowność. Tak wygląda gra, więc nie jest to jakiś wielki symulator. Ale jednocześnie do arcade też nie można tej gry zaliczyć, auto dostaje podsterowności, jeśli wbijemy w zakręt ze zbyt dużą prędkością, albo jeśli niefortunnie odbijemy się od bandy i stracimy całkowicie panowanie nad autem.

 

Co do tras, to są one mankamentem tej gry i widać to na każdym kroku, niestety. Mamy do wyboru 20 plansz, przypisane do 3 miast. I tak, w Shibuyi ścigamy się po mieście, taki odpowiednik Seattle. W Surfers Paradise( kto im płacił za wymyślanie takich nazw?) podziwiamy głównie widoki i gnamy na złamanie karku, łatwo tu osiągnąć prędkość maksymalną. I w końcu Monaco, połączenie tych dwóch pierwszych, czyli nie wolno gardzić ani prędkością, ani hamulcem. Niestety, ale połowa tras jest odwrotna do swoich pierwotnych wersji, przez co unikalnych tras jest... 10. Jest o wiele za mało, nawet za zamierzchłych czasów PSX’a liczba ta nie zrobiłaby furory.

 

Capcom wypłacił sporo na licencje pojazdów dostępnych w grze. Wszakże nie jest ich tyle, jak chociażby w GT2, ale wystarcza przeciętnym miłośnikom motoryzacji. Ilość aut jest podobna do PGR2, chociaż tam mieliśmy podział na kilkanaście grup, tu zaś tylko 4. Mamy wózki wszelkiej maści, od Forda Focusa, Peugeota 206, Golfa Gti, czy nawet Fiata Punto, po Hondę S2000, Mazdę Savannę RX7, Mitsubishi Lancera evo VIII, aż po (mój osobisty skarb) Hondę NSX type S-Zero z 1999, czy Vipera GTS. Każde auto prowadzi się inaczej, potężny Lancer wchodzi w zakręty jak czołg, widać to zwłaszcza po drodze hamowania, za to leciutką Mazdą Eunos trzeba uważać, żeby nie dostać większego poślizgu i aby przypadkiem, przy zmodyfikowanych hamulcach, nie wyhamować poniżej 50 MPH. Tutaj też, niestety, ujawnia się największa wada gry. O ile pędzenie takim FTO GPR ponad 200 mil na godzinę wywołuje tylko efekt samouwielbienia(„ jakim to ja jestem zajebistym tunerem ”), to pędzenie tyle samo Fiatem Punto wywołuje większego zonka. Coś jest nie tak, najgorsze, że tuningując Salena S7 do granic możliwości wyciągamy nim grubo ponad 300 MPH, w przeliczeniu około 480 KM/h. Moja pierwsza myśl dla usprawiedliwienia tego wyniku była taka, że zamiast KMH dali nam MPH, co by się nawet zgadzało. Ale, w takiej hybrydzie arcady z symulatorem( ze wskazaniem na to pierwsze) opanowanie auta na prostej pędząc ponad 300 Mil jest praktycznie niemożliwe. A do Live For Speed tej grze daleko, a to była jedna z nielicznych pozycji, z której zapamiętałem niemożliwe do opanowania bestie pędzące już ponad 250KMH. W Forzie tylko wibrował pad :).

 

W kwestii grafiki jest już w sumie standardem, że każda wydana poważniejsza gra wyścigowa na naszą konsolę jest ładna. Tak jest i tym razem. Auta dosłownie lśnią jakby tyle co wyjechały z salonu, mają mnóstwo poligonów, przy kamerze z nadkola widzimy dokładnie charakterystyczne znaczki dla danego modelu, a tarcze hamulcowe nagrzewają się do czerwoności podczas większych dohamowań, ale nie znikają po paru sekundach jak w FM, tylko potrzebują czasu, żeby ostygnąć. Na dodatek efekty dymu z opon są znakomicie przedstawione, jeżeli jedziecie tuż za zwartą czołówką, i po chwili nie widzicie nic oprócz mgły to znak, że trzeba hamować przed zakrętem. Zaś samo otoczenie chodzi w płynnych 60 FPS’ach, budynki które widzimy są w pełni trójwymiarowe. Jedynie drzewa są dwuwymiarowe, widać to szczególnie w czasie replayów. Czasem tylko brakuje barwnego otoczenia, jakie było w FM, plansze są jakieś takie puste, mimo setek bilbordów, szyldów sklepowych i tym podobnych. Ale może to i dobrze, bo nie kłują w oczy( ba, większość bilbordów jest po prostu brudna, jakby nigdy nie była czyszczona) tak jak ulepszona wersja krótkiej planszy „Nowy York” z Forzy2 i pozwalają skupić się na samej jeździe. Oprócz tego szkoda, że twórcy nie postarali się o dwie rzeczy, a mianowicie, brak śladów hamowania na asfalcie i wygładzenie cienia w grze. Ale, mimo tylu lat, i mimo grania w różne gry wyścigowe na xboxie oprawę wizualną oceniłbym minimalnie gorzej od PGR2, dając oczko niżej za otoczenie tras, i oczko wyżej za płynne 60FPS.

 

Niestety, ale gry wydane w Japonii( w sumie nie tylko gry) i przełożone na Angielski lokalizowane są dość dziwnie, jest to spowodowane specyfiką języka samurajów. W przykładach można wymienić pozamieniane szyki w zdaniach, albo pominięcie czasów. Nie ustrzegły się tego wielkie produkcje, gdzie ilość tekstów liczy się w dziesiątkach megabajtów, jak i gry, w których tekst ma tylko znaczenie informacyjne. Do tej drugiej grupy należy z całą pewnością GSC i choć pojedyncze wyrazy są przetłumaczone dobrze( bo chyba tego zepsuć po prostu się nie dało), tak opisy trybów czy teksty informacyjne... gramatycznie kuleją. Przykład pierwszy z brzegu, menu opcji po naciśnięciu przycisku kalibracji kierownicy: „Choose the port to connect the wheel” . Zdanie chyba jak najbardziej logiczne, ale mniej sensowne. Mogli dać na przykład: „Connect the wheel to console” i nie czepiałbym się. Z innej beczki, menu informacji o wyścigach w trybie circuit: „[...] Win money by using it effectively” . Pewnie chodziło o wykorzystanie opcji wybrania dowolnego wyścigu dla zarobienia kasy, jednakże wcześniej w tekście nie było o tym mowy, także danie „it” zamiast „this option” brzmi jakbyśmy mieli wygrywać kasę używając jej efektownie. Ale, jak mówiłem, takie wpadki zdarzają się każdemu, nawet w Finalach można znaleźć niepoprawnie przetłumaczone dialogi, więc ten mankament można przełknąć, i nie wpływa on w żaden sposób na ocenę gry.

 

Dźwięki aut są różnorodne. I na tym w sumie można byłoby zakończyć podsumowanie kwestii audio, ponieważ nie wybijają się ponad tłum. Daleko im do mruku mojej Mazdy RX8 z Forzy przy maksymalnym ulepszeniu silnika, ale też nie pozostawiają po sobie złego wspomnienia. Za to muzyka która rozbrzmiewa w menu jest tragiczna. Jakieś brzdęknięcia, w dodatku mamy do czynienia chyba z tylko jedną piosenką, do genialnego, moim zdaniem soundtracku z GT2 brakuje jej tyle, ile fabrykom aut w Polsce do tych z Japonii. Niestety nie przesadzam, i byłoby nawet „ tylko” oczko niżej, gdyby można było włączyć swój soundtrack, ale niestety panowie z Capcomu o tym nie pomyśleli. I tak w menu mam zupełną ciszę, co byłoby nie do pomyślenia gdybym odpalił pierwszą z brzegu ścigałkę.

 

Gra ta... jest specyficzna. Może nie tak jak wyścigi wózków widłowych po autostradzie A1, ale jednak. Mamy tu z jednej strony symulator: profesjonalne ustawienia auta, pod- i nadsterowność, także masę innych współczynników, jak choćby waga czy pojemność silnika. Z drugiej strony nierealne prędkości, odbijanie się od band, auta aż ciągną do jazdy bokiem na zakrętach. Dodać można do tego głupie AI, które wyprzedzamy po dwóch zakrętach, ilość wózków, piękną grafikę, mało tras, słaby dźwięk i otrzymamy cały obraz gry zwanej Group S Challenge. Warto w to grać ? Chyba tak, jeśli jesteś fanem GT to bierz w ciemno, spędzisz przy tym tytule trochę czasu. Inni fani wyścigów też raczej też nie będą zawiedzeni, pod warunkiem, że ukończyli Forzę, PGR2, RSC2 i pobrali modyfikację do World Racing 2, autorstwa mojego i Frito’a, dostępnej na Forum grupy XN (Edit: nie mam zielonego pojęcia gdzie jest teraz :E). Jeśli powyższych tytułów nie zaliczyliście, spokojnie możecie odstawić tą grę na później, przechodząc najpierw podstawowe wyścigi. W oceniajce jest co prawda liczba 6, ale jest to najmocniejsza 6 jaką wystawiłem kiedykolwiek. Byłoby wyżej gdyby nie irytujące, proste błędy, jak brak autosave’u, które skutecznie psują zabawę.

 

 

Grafika: 8/10

Dźwięk 3/10

Grywalność 7/10

Ogółem 6/10

 

Data oryginalnej publikacji: 7 listopada 2009. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

http://mclpl.blogspot.com/2009/11/group-s-challenge.html

Jeśli Ci pomogłem, daj punkt reputacji :) To nic nie kosztuje a ja będę zadowolony :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Będzie jeszcze krócej i bardziej zwięźle niż przy SH 4 :)

 

2. Project Snowblind


Project-Snowblind-pal.jpg


Nasz dzielny żołnierz zostaje ciężko ranny w akcji. Z pomocą przychodzi biotechnologia, dzięki której udaje się utrzymać wojaka przy życiu. Ponadto zyskuje on nadprzyrodzone zdolności i ponownie rusza do walki ze złymi ludźmi :) Fabuła na kolana nie powala, ale przecież nie ona jest najważniejsza w FPSach :)

Do dyspozycji mamy bardzo rozbudowany arsenał - kilkanaście giwer, różne rodzaje granatów do wyboru oraz szereg dodatkowych zdolności dających przewagę nad wrogiem. Pod względem możliwości rozwałki gra jest bardzo rozbudowana, na przykład za pomocą specjalnego przyrządu możemy przejmować kontrolę nad wieżyczkami, robotami, panelami sterowania. Jest też broń przyciągająca lub odpychająca przedmioty. Od czasu do czasu przejmujemy też stery samochodu lub mecha. Ze zdolności dodatkowych warto wymienić np. bullet-time, możliwość wykrywania wroga przez ściany, niewidzialność.

Grafika w 480p jest naprawdę niezła pomimo upływu lat. Dużo szczegółów, ładne obiekty i tekstury. Animacja jak najbardziej płynna.

Gra ma jedną wadę - jest krótka. Nie grałem z zegarkiem w ręku, ale do ukończenia wystarczyło parę wieczornych sesji po 2h. Podsumowując - gorąco polecam każdemu fanowi FPSów, bo to naprawdę świetny tytuł - na pewno jeszcze do niego wrócę. Szkoda że twórcy nie umieścili opcji odegrania pojedynczych misji po ukończeniu gry... Moja ocena +5/6.

Edytowane przez MrMajst3r

SERWIS, PRZERÓBKI, CZĘŚCI XBOX 1 - INFO NA PW/GG

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej witryny, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.